Informacje bywają różne: dobre i złe, oczekiwane i niespodziewane. Łączy je jedno: to coś nowego. Jeśli lubią nowości, gdy coś się dzieje, inni wolą stagnację. Media bombardują nas informacjami 24 godziny na dobę. Często trudno trzymać do nich odpowiedni dystans. Nie lepsze są pod tym względem media społecznościowe. Tu też każde nasi znajomi informują nas, co lubią, gdzie byli albo gdzie się wybierają, z kim spędzają wolny czas.
Praktycznie wszystko! Każdy z nas ma znajomych z podstawówki, liceum czy studiów, tylko dzięki Facebookowi wiemy, co się u nich dzieje, kto został rodzicem, kto zdobył dyplom albo kto ma kaca po imprezie. Czy jest jakaś granica pokazywania siebie. Jak się ma do tego prawo do prywatności? Świat funkcjonuje jak wielki "Big Brother" - celebryci pokazują się w mediach społecznościowych i prasie kolorowej, a my próbujemy ich naśladować i pokazać jacy jesteśmy cool.
To nie oznacza, że to jest złe, w żadnym wypadku. Wszystko opiera się o zdrowy rozsądek, smak i postawienie sobie odpowiednich granic.
Wpis powstał przy współpracy z: